123456
Zaawansowany użytkownik
Reputacja +0/-0
Offline
Wiadomości: 38
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #5 : Lipiec 17, 2012, 06:57:17 » |
|
Szanowny Panie Władysławie
Piszę do Pana ponieważ bardzo zmartwiona jestem rozwojem mowy swojego synka, który we wrzesniu skonczy trzy latka. Znalazłam do Pana kontakt w Internecie. Szukając pomocnych materiałów odnośnie stymulacji dziecka natknęłam się na mail skierowany do Pana napisany przez również zmartwioną mamę. Postanowiłam napisać z prośbą o poradę oraz ewentualną wizytę, ponieważ jestem już naprawdę bardzo zaniepokojona. Mój synek urodził się 8 wrzesnia 2008 roku. Ciąża i poród przebiegały prawidłowo.
Kiedy synek skonczyl dwa miesiace okazało się, że ma bardzo niską hemoglobinę i trzeba było podawać dziecku żelazo. Mimo tego synek bardzo dobrze się rozwijał, zaczął chodzić w 13 miesiacu życia. Około 8-10 miesiąca powtarzał po nas wyrazy typu mydło-memło, buty-bu, lampa-ampa. Dalej nastąpiła cisza. Tzn synek mowil tzw po swojemu. Majac dwa latka mowil mama i tata oraz dziaba czyli babcia. Na bilansie dwulatka pani dr stwierdziła ze dziecko ma jeszcze czas i poradziła nie denerwowac sie tylko cały czas uczyc dziecko. Nadmieniam, że od pierwszych miesiecy mowilismy duzo do dziecka, rozmawialismy, usmiechalismy sie, czytalismy bajki, pokazywalismy obrazki, ksiazeczki, grzechotki. Po bilansie dwulatka kiedy rozwoj mowy nie postepował w wieku 2,5 postanowilam wybrac się do logopedy. Synek początkowo za bardzo nie chcial wspołpracowac z panią, nie chcial pokazac języka, powtarzac. Ale swietnie rozroznial przedmioty kolory ale tylko na zasadzie pokazania.
Pani stwierdzila, ze synek jest leniwy i jeszcze zacznie mowic tylko trzeba go stymulowac.Jako świadomi rodzice codziennie poświecamy dziecku czas: czytamy książeczki, rysujemy, ukłądamy klocki, pokzaujemy świat mówiąc do synka prostymi zdaniam co się dookoła nas dzieje. Synek rozróznia kolory, przedmioty, ukada puzle, lubi malować, bawic sie piankoliną, zna wiekszosc czesci samochodu, bezblednie pokazuje czesci ciala. Jest bardzo wesoły, kontaktowy, lubi bawic sie z dziecmi. Najwiekszym problemem sa wizyty u lekarzy. Tego nie udaje nam sie wytlumaczyc dziecku. Zdarzają mu sie ataki płaczu a nawet histerii.
Wiem, ze nie powinnam porownywac dzieci, ale będac na placu zabaw zauwazam, ze nawet duzo mlodsze dzieci od mojego synka mowia o wiele wiecej. Obecnie synek ma dwa latka i osiem miesiecy w jego słowniku znajdują się następujace wyrazy: mama, tata, baba, buła, koło, naokoło, dookoła, dom, do dobu, tu, tam, ej, odmienia czasownik miec np mama ma, mama nie ma, ja mam, ja nie mam, nie ma, oraz czasownik jesc, ja jem, mama je. Ostatnio powiedzial bnastepujace zdanie :ja ide naokoło do dobu (czyli domu). Ma problem z wyrazem oko, mowi bez k oo, zamiast mleko mowi mleo. Używa wyrazów dzwiekonasladowczych, czyli mniam, bach, ijo.
Czy Pana zdaniem moge teraz zrobic cos wiecej zeby pomoc swojemu dziecku. Bardzo prosze o ocenę sytuacji. Pozdrawiam serdecznie Katarzyna
|