"Nasza Klasa" - forum dla absolwentów, rodzin, kolegów i znajomych
Kwiecień 20, 2024, 16:50:22 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum zostało uruchomione dla absolwentów szkół podstawowych, średnich i wyższych oraz dla ich rodzin, znajomych i gości.
Zapraszamy
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Janusz Gniatkowski. "Rudolf Valentino polskiej piosenki"  (Przeczytany 1267 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
admin
Administrator
Ekspert
*****

Reputacja +0/-0
Offline

Wiadomości: 105


Zobacz profil
« : Lipiec 24, 2021, 13:17:27 »

.
Janusz Gniatkowski. "Rudolf Valentino polskiej piosenki"

Janusz Gniatkowski był jednym z najpopularniejszych piosenkarzy lat 50. i 60. minionego wieku. Był niezrównanym wykonawcą takich przebojów, jak "Cicha woda" i "Wio koniku".




Janusz Gniatkowski - Marek Broniarek / PAP


•   24 lipca 2011 r. zmarł Janusz Gniatkowski - "bożyszcze kobiet" i "Rudolf Valentino polskiej piosenki"
•   Dla kariery na estradzie zrezygnował z boksu. - Biłem się pięknie, zaskakiwałem rywali — mówił w jednym z wywiadów
•   Jego utwory śpiewała cała Polska, a na koncerty gnały tłumy. Obok Mieczysława Fogga był najpopularniejszym piosenkarzem lat 50. i 60.
•   Jego karierę przerwał tragiczny wypadek — artysta nie mógł chodzić i mówić. Dzięki długotrwałej rehabilitacji muzyk wrócił na scenę

https://youtu.be/o1aShn4I534


Miał w repertuarze takie utwory jak "Apasjonata", "Piosenka kubańska", "Siedem czerwonych róż", "Volare", "Bella bella Donna", "Mexicana", "Arrivederci Roma", "Błękitny mały kwiat", "Most na rzece Kwai", "Pieśń miłości", "Tylko serce nie uśnie", "Vaya con Dios".


Z ringu na scenę


Gniatkowski urodził się we Lwowie 6 czerwca 1928 r. W dzieciństwie, które spędził w Stanisławowie, należał do chóru kościelnego. W czasie II wojny był wywieziony do Niemiec. W 1946 r. osiadł w Katowicach. Wtedy jego talentem zainteresował się Waldemar Kazanecki — pianista, dyrygent i kompozytor muzyki filmowej, m.in. skomponował muzykę do serialu "Czarne chmury".

https://youtu.be/NloJtzF1Qng

Pierwsze nagrania Gniatkowski zarejestrował z katowickim zespołem Jerzego Haralda w roku 1954 (m.in. przebój "Spokojnej nocy" - słuchacze pisali listy do katowickiej redakcji Polskiego Radia, w którym nazywali go "boskim Gniatkowskim" i "Rudolfem Valentino polskiej piosenki").

 Zanim zaczął śpiewać, planował karierę w boksie — walczył w wadzie średniej. - Biłem się pięknie, zaskakiwałem rywali, gdyż cios miałem w lewej ręce — opowiadał w radiowej Jedynce.

Jako piosenkarz nagrywał średnio po 10 przebojów rocznie — jego przeboje, jak "Apasjonata", "Mexicana" czy "Piosenka kubańska", śpiewała cała Polska. - Grał hale, plenery i wszędzie był witany entuzjastycznie — wspominała w rozmowie z Adamem Dobrzyńskim, Krystyna Maciejewska, żona artysty. Grał m.in. z sekstetem Waldemara Kazaneckiego, a także z orkiestrami Jerzego Haralda, Jana Cajmera, Kazimierza Turewicza. Komponowali dla niego najlepsi wówczas polscy kompozytorzy — Zygmunt Karasiński, Władysław Szpilman, Bogusław Klimczuk.

Bożyszcze kobiet

"Był uwielbiany przez fanów; zyskał sobie miano »bożyszcze kobiet«. Charakteryzował go niepowtarzalny urok osobisty, elegancja i fascynująca osobowość estradowa. No i ten głos — wyjątkowy, ciepły, o dużej skali, sile i przepięknej barwie, który później wielu wykonawców starało się naśladować" - przypominają na stronie internetowej miłośnicy jego twórczości, skupieni w działającym w Poraju stowarzyszeniu.

W 1955 r. ruszył na tournée po Polsce, ZSRR, NRD, Czechosłowacji, Mongolii, RFN, Francji i Austrii. Dał także wiele koncertów w USA, Kanadzie i Australii. Obok Mieczysława Fogga był najpopularniejszym piosenkarzem lat 50. i 60.
 



Opole w 1979 r. Na zdjęciu od lewej" Zbigniew Kurtycz, Mieczysław Fogg i Janusz Gniatkowski - Marek Broniarek / PAP

- Na koncerty Janusza Gniatkowskiego przychodziły tłumy. Fenomen jego popularności polegał na niezwykłym uroku osobistym, scenicznej charyzmie. Nazywano go polskim Sinatrą. Na pewno podobało się to, że w jego utworach był powiew Zachodu, były inspirowane muzyką francuską, włoską, amerykańską — mówiła o Gniatowskim Anna Krakowian, kuratorka wystawy "Melodie miłości" w Muzeum Częstochowskim.

Nieszczęśliwy wypadek

Karierę Gniatkowskiego przerwał poważny wypadek samochodowy w 1991 r. - został potrącony przez samochód fiat 126p na przejściu dla pieszych. Nie mógł mówić i chodzić, jego żona puszczała mu jego utwory. Artysta długo wracał do zdrowia — przez dwa miesiące był nieprzytomny, później przez wiele dni odzyskiwał pamięć. Długotrwała rehabilitacja przyniosła jednak efekty. Śpiewał nawet podczas kameralnych imprez.

W 1999 r. za swoje zasługi na rzecz kultury został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2004 r. w Filharmonii Częstochowskiej świętował 50-lecie działalności artystycznej. We wrześniu 2007 r. odbył się I Festiwal Piosenek Janusza Gniatkowskiego. W czerwcu 2008 r. wziął udział w uroczystym koncercie z okazji swoich 80. urodzin.
 



Janusz Gniatkowski programie "Szansa na sukces" w 2005 r. - Jan Bogacz / PAP

Jego pierwszą żoną była łyżwiarka figurowa Stefania Kalus, a drugą – Krystyna Maciejewska.
Zmarł 24 lipca 2011 r. w Poraju. Spoczął w Alei Zasłużonych częstochowskiego cmentarza Kule.


Źródło: PAP i Polskie Radio

.
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
Strona wygenerowana w 0.341 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

domekdlamrowek pssu szczesliwirodzice hodowla-kotuw-pbf psrlrpg